Strajk: Skuteczny nacisk na rząd, czy bezsensowny happening?

Nie wyjechały tramwaje i autobusy, są przerwy w pracy kopalni. Na Śląsku od świtu trwa strajk generalny. Sprzeciw wobec polityki rządu i determinację w obronie miejsc pracy ma dziś wyrazić nawet 100 tys. pracowników. My pytamy naszych słuchaczy, czy strajk może jeszcze być skuteczną formą nacisku na rządzących, czy też jest tylko utrudnieniem życia dla tych, którzy w nim nie uczestniczą?

Na pytanie, ile polityki jest w działalności Solidarności, a ile faktycznego zaangażowania w problemy społeczne próbowali odpowiedzieć goście Komentarzy w Radiu Gdańsk. W dyskusji udział wzięli: Michał Stomporek trójmiasto.pl, Roman Daszczyński Gazeta Wyborcza Trójmiasto, Marek Ponikowski TVP Gdańsk oraz w roli prowadzącego Jacek Naliwajek.

To Państwa opinie w tej sprawie:

Tomek:

Tylko jest pytanie, czy ten i poprzednie rządy zwracają uwagę na głosy protestujących? Nie, po trzykroć nie! Pensje + dodatki mają dobre, a poziom życia standardowego Polaka maja tam, gdzie się plecy kończą.

Słuchacz:

W sumie dziwie się, dlaczego to Pomorze nie strajkuje. U nas jest wyższe bezrobocie niż na Śląsku. Czyżby panowie z Solidarności na Pomorzu mają się dobrze ?

Zbyszek:

Popieram strajk, dla mnie niech cały rząd najlepiej, dostanie tysiąc złotych na miesiąc. Niech zobaczą, jak się za takie pieniądze żyje.

Julia:

Jak słyszę, co dzieje się w naszym kraju, to łzy same z oczu lecą. Ludzie bez pracy, masa dzieci niedożywionych. Przepracowałam 33 lata jako pielęgniarka z powołania, gdzie nosiłam chorym ludziom pomoc. Dzisiaj za moja prace dostaję 1050 zł. Z tego trzeba zrobić opłaty, a na życie zostaje nędzny grosz. Pracownicy z urzędu, nie dość, że zarabiają wysokie pobory, to jeszcze biorą wysokie premie, 40 tys. to jest 3-letnia, moja emerytura. Smutne jest życie większości Polaków.

Henryk:

Popieram Śląsk! Ten rzad nic nie robi z bezrobociem, tylko sprzedaje co jeszcze można. Wyznają zasadę Urbana: rząd się sam wyżywi!

Wojtek:

Jestem ze strajkującymi. Coraz gorzej, a rząd mówi, że chwalą nas w Brukseli za wzrost gospodarczy. Tylko komu oni te bajki wciskają.

Słuchacz:

Oczywiście, że nie popieram! Mam nadzieję, że rząd nie ugnie się, bo wtedy kolejne grupy pracownicze będą strajkować. Jak widać wolą strajki niż uczciwie pracować. I radzę wcześniej sceptykom zapoznać się z tym, czym jest budżet państwa i ekonomia. Słyszę wiele oklepanych i powtarzanych zdań, bez pokrycia w rzeczywistości, jaki to rząd jest zły, a 2+2 musi dać 4. Pan Duda to jakiś malowany klaun, który próbuje się wybić się na strajkujących, a on swoje i tak dostanie.

 

(rg)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj