Likwidację straży miejskiej zapowiada prezydent Elbląga Jerzy Wilk. Przygotowywane są już wnioski do wojewody warmińsko-mazurskiego i komendanta wojewódzkiego policji. Tymczasem mieszkańcy miasta nie są do końca przekonani, że straż nie jest potrzebna. – Niech zostaną, ale powinni chodzić po południu, po parkach, gdzie młodzi rozrabiają, mówi jedna z mieszkanek Elbląga. – Dla mnie chłopaki mogą sobie chodzić, krzywdy nie robili, dodaje inny z mieszkańców. Pojawiają się też głosy, że strażnicy miejscy wyręczają w wielu zadaniach policję i może lepiej zwiększyć etaty w policji i faktycznie zrezygnować ze strażników miejskich.
Prezydent Elbląga Jerzy Wilk już podczas kampanii wyborczej zapowiadał likwidację straży miejskiej. Teraz konsekwentnie realizuje obietnice, ale mogą pojawić się problemy prawne. – Wówczas ograniczę ich zadania i koszty utrzymania. Zabronię, by zajmowali się tym, z czego najbardziej dali się poznać, wszyscy wiemy o czym mówię, dodaje Wilk.
Te zadanie to nakładanie mandatów za nieprawidłowe parkowanie. Według zapowiedzi władz Elbląga straż miejska mogłaby być zlikwidowana z początkiem przyszłego roku.