Żołnierz, który uratował tonących ojca i syna, usłyszał podziękowania

Starszy sierżant Arkadiusz Paluch z 49. Bazy Lotniczej w Pruszczu Gdańskim uratował dwie tonące osoby na niestrzeżonej plaży w Sobieszewie. Wojewoda Ryszard Stachurski podziękował żołnierzowi za odwagę i godną naśladowania postawę. Arkadiusz Paluch ratował tonących, narażając własne życie. Rodzina kąpała się na niestrzeżonym kąpielisku. Będąc około stu metrów od brzegu, ojciec i syn zaczęli wzywać pomocy. Arkadiusz Paluch natychmiast zareagował. Przyznał, że było ciężko, bo dryfując z mężczyznami do brzegu wątpił, czy da radę. Jego samego fale kilka razy zakryły. O tym, że sam może stracić życie wtedy jednak nie myślał. Zależało mu, by uratować tonących i udało się. Mężczyzna następnego dnia przyjechał do żołnierza do domu i podziękował mu za uratowanie życia.

Od początku wakacji na Pomorzu utonęło ponad 20 osób. Ponad 200 udało się uratować. Najczęstsze powody utonięć to brawura oraz wchodzenie plażowiczów do wody po spożyciu alkoholu.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj