Likwidacji Straży Miejskiej w Sopocie domagają się przedstawiciele Kongresu Nowej Prawicy. Od poniedziałku członkowie partii zaczną zbierać podpisy mieszkańców kurortu, by móc zorganizować w mieście referendum. Jak przekonuje wiceprezes ugrupowania Artur Dziambor, Straż Miejska to zbędna instytucja, która pochłania pieniądze budżetu miasta.
– Pracę strażników wykonują urzędnicy sopockiego magistratu. Bezpieczeństwem w mieście zajmują się policjanci. Straż Miejska pochłania ponad milion złotych z budżetu. Te pieniądze powinny być przekazywane na policję, tłumaczy Dziambor.
Do zorganizowania referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej potrzebne będą podpisy 10% mieszkańców Sopotu. Członkowie Nowej Prawicy będą mieli na to 60 dni. Jeżeli uda się zebrać wymaganą liczbę, po 30 dniach odbędzie się referendum.