Kierowca autokaru wiozącego kibiców Lechii Gdańsk odpowie przed sądem za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Według prokuratury był zmęczony, ale trzeźwy. Do wypadku doszło 19 marca nad ranem, na odcinku drogi krajowej nr 1 Włocławek-Aleksandrów Kujawski. Zginęły w nim 2 osoby, a 12 zostało rannych. Jak poinformowała w poniedziałek prokuratura we Włocławku, z dotychczasowych ustaleń wynika, że 45-letni kierowca był prawdopodobnie wyczerpany fizycznie, ale mimo to nie przerwał jazdy.
Zdaniem śledczych, mężczyzna był trzeźwy i nie był pod wpłytwem substancjki odurzających, a przyczyną wypadku była nieujawniona na razie „niedyspozycja fizyczna” mężczyzny.
Kierowcę oskarżono o nieumyślne doprowadzenie do katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu za to od pół roku do ośmiu lat więzienia.