Odnaleziono matkę dziecka porzuconego w jednym z bloków przy ulicy Unruga w Gdyni, dowiedziało się Radio Gdańsk. Rodziców około 2-miesięcznej dziewczynki od wczoraj poszukiwali policjanci i pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
21-letnią kobietę znaleźli pracownicy MOPS, którzy zaraz po otrzymaniu informacji o dziecku zaczęli sprawdzać rodziny, którym ośrodek udziela pomocy. W jednym z mieszkań znaleziono kobietę, która jeszcze wczoraj opiekowała się maleństwem, a dziś była sama.
Jak informuje rzecznik gdyńskiej policji Michał Rusak, funkcjonariusze będą próbowali ustalić, skąd takie zachowanie kobiety. Najprawdopodobniej usłyszy ona zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo.
*** AKTUALIZACJA 14:00
Niemowle znaleziono w jednym z bloków przy ulicy Unruga w dzielnicy Oksywie, dowiedział się reporter Radia Gdańsk. Dziewczynkę znalazła jedna z lokatorek. Dziecko było w wózku, przy wejściu do piwnicy.
Kobieta początkowo sądziła, że malucha zostawił na chwilę w wózku któryś z sąsiadów. Po kilkunastu minutach, gdy dziecko zaczęło płakać, kobieta zaalarmowała pozostałych mieszkańców. Nikt nie wiedział, jak wózek znalazł się w bloku, wezwano więc policję i pogotowie. Zanim służby przyjechały na miejsce, mieszkańcy sami zaopiekowali się niemowlakiem. Zabrali go do mieszkania i przebrali.
– Dziecko miało lekkie odparzenia, jego skóra była sucha, bo zbyt długo miało na sobie jedną pieluszkę. Ogólnie jednak było w dobrym stanie. Świadczyły o tym zresztą także ubrania, które miało na sobie, mówi jedna z mieszkanek Agnieszka Karsznia.
Potwierdzili to lekarze ze szpitala, do którego zabrano niemowlaka. Jego stan oceniono jako dobry. Potem maluchem – którego wiek oceniono na ok. 2 miesiące – zajął się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Teraz rodziców dziecka szuka policja. – Funkcjonariusze przepytali mieszkańców i osoby pracujące przy ulicy Unruga. Nikt jednak nie dostrzegł niczego podejrzanego. Policjanci przeszukali także okoliczny teren, podejrzewając, że matce mogło coś się stać. I to jednak nie przyniosło żadnego rezultatu, podkreśla rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Michał Rusak.
Policjanci liczą na pomoc osób, które mogły znać rodziców dziecka. Dziewczynka ma ok. 50 centymetrów wzrostu, znajdowała się w wózku-gondoli, z którego można także stworzyć spacerówkę, miało na sobie białą kurtkę w kwiatki i biało-granatowy pluszowy kombinezon. Malucha owinięto w różowy kocyk z namalowanym słoniem.