Prezydent Gdańska broni swojej decyzji dotyczącej szkoły w Kokoszkach. Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało negatywną opinię w sprawie prowadzenia placówki przez fundację. Zdaniem resortu publiczna szkoła nie może funkcjonować w takiej formie. Prezydent Paweł Adamowicz zapowiada, że decyzji nie zmieni, bo będzie ona korzystna dla uczniów. – Nie zgadzamy się z decyzją ministerstwa. Wydzierżawiamy obiekt w budowie, infrastrukturę, a nie działającą szkołę z uczniami i nauczycielami. To możemy zrobić, mówi prezydent.
Szkołę będzie prowadzić fundacja Pozytywne Inicjatywy, która ma już placówki. – Nauka będzie bezpłatna, będzie obowiązywała podstawa programowa, ale szkoła będzie oferowała więcej zajęć dodatkowych oraz infrastrukturę sportową dla wszystkich mieszkańców w rejonie, przekonuje Paweł Adamowicz.
Radny PiS Piotr Gierszewski uważa, że władze Gdańska powinny wycofać się z tej decyzji, bo opinia MEN jest jednoznaczna. – To skandal, że prezydent bagatelizuje sprawę i zdanie urzędników z Warszawy, że takie działanie jest niezgodne z ustawą oświatową. Gdańszczanie są w stanie sami poprowadzić szkołę i nie ma potrzeby, by oddawać ją prywatnej fundacji.
Prokuratura odmówiła prowadzenia śledztwa po zawiadomieniu złożonym przez SLD. Uznała, że prezydent Gdańska nie popełnił przestępstwa powierzając prowadzenie placówki prywatnemu podmiotowi. Szkoła w Kokoszkach ma ruszyć 1 września.
Zapytanie w sprawie prowadzenia placówki oświatowej należącej do miasta przez podmiot niepubliczny złożyli w Ministerstwie Edukacji Narodowej gdańscy działacze SLD oraz posłowie tej partii. MEN stwierdziło, że jest to niezgodne z prawem. Dokumenty można pobrać poniżej.