Gdyńskie ogródki działkowe niezagrożone. „Nikt nie będzie przenosił ich siłą”

Działkowcy doszli do porozumienia z urzędem miasta. Chodzi o konflikt wokół dokumentu, który w opinii właścicieli działek dopuszcza, bez ich zgody, przenoszenie ogrodów na miejskie obrzeża. Dokument, którego „przestraszyli się” działkowcy, to aktualizacja Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gdyni. Według Leonarda Niewińskiego, przewodniczącego Gdyńskiego Kolegium Prezesów Ogrodów Działkowych zapis, który wzbudził kontrowersje, dawał urzędnikom możliwość przenoszenia ogrodów działkowych bez zgody ich właścicieli i użytkowników. Problem ten mógł dotyczyć 16 z 23 znajdujących się w Gdyni skupisk działek.

Działkowcy grozili, że jeśli dokument nie zostanie zmieniony to wyjdą na ulicę. Z kolei urzędnicy zapewniali, że nie nikt nie chce przenosić ogrodów. Mimo to, jak podkreśla wiceprezydent Gdyni Marek Stępa, dokument zostanie zmodyfikowany. – Prezydent uznał, że tak ważny dokument, jak studium musi być jednoznaczny. A jeśli pewne zapisy wzbudziły wątpliwości działkowiczów, oznacza to, że tej jednoznaczności zabrakło. Dlatego też na najbliższej sesji wprowadzimy pewne modyfikacje studium, aby uspokoić działkowiczów. Nikt nie ma, nie miał, ani nie będzie miał zamiaru przenoszenia ich siłą, powiedział Marek Stępa.

Zadowolenia nie ukrywa Leonard Niewiński. Podkreśla, że zmiana w dokumencie, którą omówiono na spotkaniu z prezydentem, jest w pełni satysfakcjonująca. – Jesteśmy podwójnie zadowoleni, bo nie tylko otrzymaliśmy zapewnienie, że ogrodom nic nie grozi. Ustaliliśmy także, że co pół roku będą odbywały się spotkania urzędników z przedstawicielami środowiska działkowiczów, podczas których zostaną omówione najważniejsze aktualne kwestie, tłumaczył Leonard Niewiński.

Jak dodał, pierwszym zadaniem, jakim zajmie się dwustronny zespół, będzie ustalenie stawek podatku dla działkowiczów.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj