„Kim trzeba być, żeby okraść hospicjum?” Studenci pomogą słupskiej placówce

Młodzi ludzie są zbulwersowani kradzieżą pół tysiąca żonkili z terenu placówki. Kwiaty miały być sprzedane, a pieniądze miały zasilić kasę hospicjum. – Zgłoście się do nas, wybaczymy wam, zaapelowała dyrektor hospicjum Teresa Jeżyk. Kamery monitoringu nagrały dwie osoby, które w nocy z poniedziałku na wtorek, około godziny drugiej w nocy, przechodzą przez płot. Nieznani sprawcy wrócili o godzinie 5:00 aby zabrać łup.

– Obejrzymy film i przekażemy go policji. Apeluję do przestępców żeby sami się zgłosili, wtedy zapomnimy o sprawie, powiedziała dyrektor hospicjum Miłosierdzia Bożego w Słupsku Teresa Jeżyk. Podkreśla, że od czasu kradzieży ma dziesiętki telefonów w propozycjami pomocy i wsparcia.Grupa studentów Akademii Pomorskiej w Słupsku postanowiła zorganizować akcję, aby wesprzeć lecznicę. – Zbieramy pieniądze, ale też cebulki kwiatów. Chcemy wesprzeć hospicjum w tej sytuacji. Ogłoszenia pojawią się na portalu uczelni oraz na facebooku. Cała nasza grupa się zaangażowała w sprawę. Ta sytuacja nas zbulwersowała, kim trzeba być żeby okraść hospicjum, mówią studenci Akademii Pomorskiej w Słupsku.

– To bardzo fajna grupa studentów, pomagali nam już w grudniu ubiegłego roku. Przed świętami, przynieśli gwiazdy betlejemskie. W tej całej, przykrej historii bardzo cieszy mnie reakcja ludzi. Mieliśmy dziesiątki telefonów z wyrazami wsparcia. Na przykład, hospicjum z Koszalina zaproponowało nam oddanie czterystu swoich żonkili na sprzedaż. To budujące, mówi dyrektor hospicjum Miłosierdzia Bożego w Słupsku Teresa Jeżyk.

Finał studenckiej akcji wspierania hospicjum ma się odbyć 10 kwietnia. Policja szuka złodzieja kwiatów. Sprawdza między innymi nagrania z kamer monitoringu hospicjum.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj