Bóle brzucha, drobne urazy i dolegliwości związane z przedawkowaniem alkoholu – z tym najczęściej zgłaszają się pacjenci w Poniedziałek Wielkanocny do pomorskich szpitali. Tłumów jednak nie ma. Jak mówi lekarz Olga Żmijewska-Kaczor ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Kościerzynie, jest spokojniej niż podczas ubiegłych świąt. – Mamy zwiększoną liczbę zachorowań z powodów bólów brzucha, przejedzenia, czyli taki ogólnych rzeczy, które często zdarzają się w święta. Oczywiście jest także bardzo dużo urazów – informuje lekarka.
– Karetki do południa nie wyjeżdżały często. Były bodajże trzy czy cztery wyjazdy, natomiast nie były to do wypadków czy zdarzeń ciężkich. Przede wszystkim były to urazy dzieci związane ze śmigusem-dyngusem – powiedziała lek. med. Olga Żmijewska Kaczor. Największej liczby pacjentów lekarze spodziewają się popołudniu i wieczorem.
Według pomorskiej policji, drugi dzień świąt także mija spokojnie. Nie ma też poważnych incydentów związanych z tradycyjnym, poniedziałkowym oblewaniem wodą.