Katastrofa ekologiczna na Żuławach Wiślanych. W wodzie pływa półtorej tony zdechłych ryb

Do skażenia doszło na rzece Wąskiej i Jeziorze Drużno, w okolicy Pasłęka. Śnięte ryby i martwe zwierzęta w rezerwacie Drużno pojawiły się 25 maja. Obecnie trwa dochodzenie mające wskazać sprawcą skażenia. Do tej pory pracownicy Polskiego Związku Wędkarskiego wyłowili około 2 ton martwych ryb. – Przy takiej wysokiej temperaturze martwe zwierzęta mogą być zagrożeniem sanitarnym. Mamy 10 km całkowicie martwej biologicznie strefy, która rozciąga się od od Wąskiej, przez zatokę Drużna aż do Kanału Elbląskiego, powiedział dyrektor PZW w Elblągu Krzysztof Cegiel.

Wśród padłych ryb są kilkukilogramowe osobniki wielu gatunków, także chronionych. W skażonej wodzie nie ma już żywych ślimaków czy małż, znaleziono tam także martwego dzika i ptaki. Polski Związek Wędkarstwa wstępnie oszacował straty w rybach na ponad 50 tysięcy złotych. W tej sprawie śledztwo wszczęła prokuratura w Elblągu.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj