Policja zatrzymała księdza z Chwaszczyna skazanego za pedofilię. Nie zgłosił się do więzienia

Ksiądz z Chwaszczyna skazany za pedofilię doprowadzony przez policję do zakładu karnego. Nie stawił się dobrowolnie. Mimo prawomocnego wyroku cały czas był rezydentem w kaszubskiej parafii. Odprawiał msze, spowiadał wiernych i chodził na pielgrzymki. Teraz za kratkami spędzi 2,5 roku. Sąd skazał go za dwukrotne molestowanie seksualne 14-latki podczas parafialnych pielgrzymek. W więzieniu miał być od 1 sierpnia, a ponieważ się nie zgłosił sąd poprosił o pomoc policję.

– Procedura wygląda w ten sposób, że osoba skazana prawomocnie na karę podlegającą wykonaniu jest wzywana do dobrowolnego stawiennictwa do wskazanego zakładu karnego. W tym przypadku skazany został wezwany, miał stawić się do odbycia kary 1 sierpnia tego roku, ale tego nie zrobił. Sąd w takiej sytuacji wysyła nakaz doprowadzenia do właściwej jednostki policji i policjanci doprowadzają wtedy skazanego. Został on osadzony w zakładzie karnym – mówi Tomasz Adamski z Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Obrońcy kapłana złożyli do Sądu Najwyższego wniosek o kasację wyroku. Duchowny czeka też na decyzję Kongregacji Nauki Wiary. Może zostać wydalony z kapłaństwa. To obok ekskomuniki, najsurowsza kara w prawie kanonicznym.

ga/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj