Trzydzieści tysięcy mil morskich przez pięć lat w ramach Programu Edukacji Morskiej w Gdańsku

fot 4

Najlepsi gimnazjaliści odebrali we wtorek nagrody i pamiątkowe dyplomy. Pomysłodawcą programu jest mistrz olimpijski i  prezes Fundacji Gdańskiej Mateusz Kusznierewicz.

Na pokładach jachtów młodzi gdańszczanie uczą się żeglarstwa oraz poznają swoje miasto od strony wody. Każdy rejs rozpoczyna się w gdańskiej marinie. Młodzież płynie Motławą, mijając Basztę Łabędź, Żuraw i tereny postoczniowe. Czasem są to wyprawy do Twierdzy Wisłoujście lub na Westerplatte. Kilkugodzinne rejsy po zatoce lub kanale portowym to dla wielu z uczniów jedyny kontakt z morzem. – Wśród uczniów na pewno są tacy, którzy zdecydują się w przyszłości trenować żeglarstwo. Kilka talentów już odkryliśmy, mówił Mateusz Kusznierewicz, jednocześnie morski ambasador Gdańska.

Agnieszka Krauze, nauczyciel wf z Gimnazjum nr 6 w Gdańsku uważa, że najważniejsze jest, że udział w rejsach jest bezpłatny. – Klasa po takim rejsie wraca bardziej zgrana. Poznajemy się lepiej, niż w szkolnych ławkach dodaje, dodała Daria Król z klasy II a. – Chcemy by młodzież pływała potem na flagowym żaglowcu miasta Gdańska – Generale Zaruskim, powiedział Leszek Paszkowski, dyrektor gdańskiego MOSiR. – Jeśli młodzież połknie żeglarskiego bakcyla, sama będzie potem szukać łódek. Patronat honorowy nad Programem Edukacji Morskiej objęło Ministerstwo Edukacji Narodowej.

reb/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj