Niezwykły pokaz na PG. „Nasze drony są praktycznie niezniszczalne”

dron1

Jeden jest wielkości dłoni i służy do szpiegowania. Dwa kolejne przypominają śmigłowce. Czwarty to wielopoziomowa maszyna do zadań specjalnych. Politechnika Gdańska zaprezentowała dziś swoje drony.

Chętni mogli nimi posterować. Wszystko działo się w zamkniętej przestrzeni dziedzińca Jana Heweliusza, żeby latające bezzałogowce się nie zagubiły. Na dziedzińcu Politechniki Gdańskiej zgromadziło się kilkuset studentów. – Ja akurat dostałem tego malucha do obsługi. Trochę poleciał, ale w pewnym momencie zaczął kierować się w moją stronę, więc skierowałem go w dół. Na szczęście nie został uszkodzony. Fajna zabawa, ale w sumie nie tylko, bo chyba wkrótce da się na tym dobrze zarabiać, mówi reporterowi Radia Gdańsk jeden ze studentów.

Podczas dzisiejszej prezentacji żaden dron nie ucierpiał, nawet pomimo tego, że sterowali nimi amatorzy. A to dlatego, że małe bezzałogowce są praktycznie niezniszczalne. Trzeba bardzo chcieć go zepsuć. Jeśli z dronem wszystko jest w porządku, nie zepsuje się awionika i skrzydło a bateria nie wyładuje, to żeby go rozbić, trzeba bardzo się postarać, mówi konstruktor dronów Marek Szypulewski.

 

mb/mat

{mp4}18425{/mp4}

Video: Radio Gdańsk/Maciej Bąk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj