Minister spraw zagranicznych poparł w Słupsku Zbigniewa Konwińskiego

– Wybory samorządowe się nie skończyły. Idźmy w niedzielę i głosujmy – apelował w Słupsku minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. W opinii polityka Platformy Obywatelskiej ważne jest, aby poprzez frekwencję mieszkańcy pokazali, że w pełni świadomie wybierają nowe władze. – Dla wielu osób jest po wyborach, tak to jest odbierane mentalnie przez mieszkańców, ale te wybory są ważne z kilku względów. Wybieramy komu powierzymy los naszych miast na najbliższe cztery lata. Po drugie pamiętajmy, że przed nami ostatnia perspektywa pozyskiwania środków z Unii Europejskiej. Ważne kto i w jaki sposób je wykorzysta – mówił szef polskiego MSZ. W Słupsku Grzegorz Schetyna wspierał w środę kampanię wyborczą kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta miasta posła Zbigniewa Konwińskiego.

Minister podkreślił, że nie ma odwrotu od sprawy instalacji w Redzikowie koło Słupska amerykańskiej tarczy antyrakietowej. – Sprawa jest tak zaawansowana, że mogę jedynie potwierdzić, że baza będzie gotowa w 2018 roku. To nie jest w żaden sposób zagrożone, tu nie ma znaków zapytania. Przygotowanie infrastruktury to jedna rzecz, ale mogę tylko powiedzieć, że potem sprawy będą się rozgrywały bardzo szybko. Mamy potwierdzenie od Amerykanów, że wszystko przebiega zgodnie z planem – dodał Schetyna.

Pytany o sprawę konfliktu we wschodniej Ukrainie szef MSZ podkreślił, że ciągle nie ma wyraźnych sygnałów starć i kryzysu. – Wydaje się jednak, że spadająca cena ropy i utrzymywane sankcje mogą przynieść rezultaty. Jest kilka miejsc gdzie będziemy rozmawiać o przyszłości tej sprawy. To między innymi wdrożenie ustaleń z Newport. Sygnał musi pochodzić ze strony rosyjskiej by można było powiedzieć o zamrożeniu tego konfliktu, a później jego wygaszaniu. To jednak wymaga cierpliwości, ale ja widzę dużą determinację państw zachodnich by tą sprawę rozwiązać – dodał minister Schetyna.

pw/dsz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj