Złoty Oxer wręczony. To nagroda specjalna podczas dorocznej Gali Evening Pracodawców Pomorza. Otrzymał ją Zbigniew Ciecholewski z Koźmina. Wyróżniono także właścicieli innych pomorskich przedsiębiorstw. Gala Evening to doroczne spotkanie członków organizacji Pracodawcy Pomorza, podczas którego nagradzani są wyróżniający się przedsiębiorcy. Jak podkreśla jej prezes Zbigniew Canowiecki, celem jest „wyłowienie” tych firm, które nie tylko notują dobre wyniki finansowe, ale również przestrzegają ważnych w biznesie zasad.
– Mam na myśli zasady etyki i społecznej odpowiedzialności biznesu. Szukamy firm, które dbają o odpowiednie relacje zarówno z otoczeniem jak i wewnątrz przedsiębiorstwa, czyli stwarzają swoim pracownikom warunki do awansu, rozwoju, budują atmosferę innowacyjności, wyjaśnił Zbigniew Canowiecki.
W kategorii małych przedsiębiorstw wyróżniono: Biuro Kompleksowej Obsługi Firm „J&J”, Edoradca, Vivadental oraz Zakład Produkcyjno-Usługowo-Handlowy Temis Tadeusz Skajewski. Z grona średnich firm wybrano: Klimawent, Secespol, Mostostal Pomorze oraz Zakład Usług Inżynieryjnych Eldro-fl. Z kolei w kategorii dużych przedsiębiorstw wyróżniono: Grupę GPEC, Prime Food, Szpital Specjalistyczny w Prabutach oraz WNS Pomorze.
W każdej z kategorii wybrano także „primus inter pares”, czyli „pierwszego wśród równych sobie”. Były to odpowiednio: Vivadental, Eldro-fl oraz Prime Food.
Wręczono także nagrodę specjalną: Złotego Oksera. Każdego roku otrzymują ją prezesi najbardziej dynamicznych pomorskich firm. Podczas dzisiejszej gali otrzymał ją Zbigniew Ciecholewski, właściciel firmy Ciecholewski-Wentylacje z Koźmina. Jak tłumaczy Zbigniew Canowiecki, doceniono między innymi to, że firma stwarza warunki rozwoju dla okolicznych mieszkańców.
– W tej firmie pracuje wiele rodzin wielopokoleniowych. Nie brakuje sytuacji, gdy młody mieszkaniec Koźmina, czy też którejś z okolicznych wsi, wyjeżdża na studia na Politechnice Gdańskiej, a potem nie zostaje w Trójmieście tylko wraca do Koźmina i tam rozpoczyna swoją zawodową karierę, zakłada rodzinę, buduje dom, powiedział Canowiecki.
Zdaniem Zbigniewa Ciecholewskiego „z każdego człowieka można coś wykrzesać”. – Trzeba tylko się nim odpowiednio zająć i zainteresować. Proszę pamiętać, że działamy na prowincji naszego województwa. Mimo to w pewnym sensie udało nam się wychować 400 osób, które teraz stanowią o sile tej firmy. Firmy, która zajmuje się technologią wentylacyjną i pracuje na bardzo skomplikowanych urządzeniach, podkreślił Zbigniew Ciecholewski.
Obecnie w firmie Ciecholewski-Wentylacje pracuje 400 osób. Tymczasem w 1977 roku, gdy ją zakładano, był to jednoosobowy zakład.