Konserwator zabytków sprawdza co w dawnej gdańskiej stoczni objąć ochroną

Potrzebne są szczegółowe badania, by sprawdzić czy wszystkie stoczniowe obiekty można objąć ochroną – tak pomorski konserwator zabytków odpowiada prezydentowi Gdańska. Paweł Adamowicz w styczniu napisał list do konserwatora, by ten zwiększył zakres ochrony na terenach postoczniowych. List był był efektem społecznych protestów przeciwko wyburzaniu budynków należących do prywatnych właścicieli. Konserwator poinformował, że sprawa wpisu do rejestru, z uwagi na rozległość obszaru oraz liczbę i różnorodność obiektów, wymaga sprawdzenia ich wartości historycznych, architektonicznych i naukowych. Prace są już prowadzone.

Pod koniec stycznia prezydent Gdańska – działając na granicy prawa – zablokował wyburzenia na terenach prywatnych. Chciał dać czas konserwatorowi, by mógł przygotować teren do stworzenia na nim Parku Kulturowego.

js/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj