Zbyt kontrowersyjna – za taką władze Uniwersytetu Gdańskiego uznały planowaną debatę między Mateuszem Piskorskim z partii Zmiana a Andrzejem Jaworskim z PiS, która miała się odbyć na uczelni 14 kwietnia. Piskorski znany jest ze swojego poparcia dla Władimira Putina i jego działań, również na Ukrainie.
Organizatorem debaty miało być Niezależne Zrzeszenie Studentów działające przy UG. – Zdziwiło nas i zaniepokoiło to, że rektor nie wyraził zgody na tę debatę, argumentując swoją decyzję tym, że byłaby ona zbyt kontrowersyjna, mówił portalowi trojmiasto.pl Adam Kwiatkowski, sekretarz NZS UG.
Dodał, że poprzednie debaty, w których brali udział między innymi Janusz Korwin-Mikke, czy Krzysztof Bosak z powodzeniem udało się zorganizować. Tym razem goście dyskutować mieli na temat: „NATO: szansa czy zagrożenie?”. NZS zaprosiło Andrzeja Jaworskiego z PiS i Mateusza Piskorskiego, członka partii Zmiana, która popiera rosyjską politykę i działania Władimira Putina.
Władze uczelni odwołanie debaty uzasadniają chęcią zachowania apolityczności, zwłaszcza w okresie przedwyborczym. – Zasada apolityczności wymaga, aby wyłączyć uczelnię ze spotkań o charakterze politycznym w czasie kampanii wyborczych, a obecnie kampania przed wyborami prezydenckimi weszła w najbardziej intensywny okres, tłumaczyła portalowi trojmiasto.pl Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy UG.
Adam Kwiatkowski z NZS uważa, że kampania wyborcza to tylko pretekst. Warto dodać, że na UG niedługo odbędzie się debata z Andrzejem Dudą, kandydatem PiS na prezydenta. Jednak rzecznik UG zaznacza, że będzie ona zorganizowana na zasadach komercyjnych i organizatorzy zapłacą pełną stawkę za wynajem sali.
trojmiasto.pl/mar/mmt