Na co dzień strongman, od dwóch dni także bohater. Władze miasta, policjanci i drogowcy oficjalnie podziękowali panu Łukaszowi, który w czwartek wieczorem zapobiegł tragedii na Obwodnicy Trójmiasta. Mężczyzna w trakcie jazdy obudził kierowcę tira, który tylko dzięki temu nie rozjechał pracujących na trasie drogowców Pan Łukasz jest rosłym, dobrze zbudowanym i wytatuowanym mężczyzną, bo jak się okazuje jest…strongmanem. Jak mówi, jego wygląd absolutnie nie przeszkadza temu, że jest wrażliwym na krzywdę innych człowiekiem i, że stara się być czujnym na drodze. Jak podkreśla, to, co zrobił, według niego nie jest żadnym bohaterstwem i uważa, że każdy na jego miejscu zareagowałby tak samo.
Bohater czwartkowego wieczoru na obwodnicy otrzymał gratulacje od wiceprezydenta Gdyni Marka Stępy, szefa gdyńskich policjantów Roberta Leksyckiego i Roberta Marszałka z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Oprócz braw pan Łukasz dostał także między innymi ogromne zdjęcie jednej z pomorskich tras, pamiątkowe albumy i worek gdyńskich upominków. Sam podziękował też innemu kierowcy tira, który widząc wypadek, zablokował trasę, aby nie dopuścić do kolejnych zderzeń.
sk/mar/mmt