Wyszedł ze szpitala i zamordował córkę. Nowe fakty dotyczące zabójstwa w Brzeźnie

Na własną prośbę wyszedł ze szpitala, gdzie był na oddziale detoksykacyjnym. Potem poszedł do przedszkola, zabrał swoją 5-letnią córkę i brutalnie zabił. Prokuratura ujawnia nowe, szokujące fakty dotyczące zabójstwa w Gdańsku – Brzeźnie. Śledczy wciąż ustalają okoliczności morderstwa dziewczynki, której ciało odnalazł w czwartek ok. 14:30 przypadkowy przechodzień w nadmorskim parku. Niecałą godzinę później policja zatrzymała ojca dziecka.

Podczas konferencji prasowej w piątek Ewa Burdzińska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa poinformowała, że zatrzymany ojciec dziewczynki przyznał się do popełnienia zbrodni i wkrótce zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego. Mężczyzna mógł mieć wcześniej problemy z nadużywaniem substancji psychotropowych. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że przed dokonaniem zbrodni, 31-latek wypisał się na własne żądanie z oddziału detoksykacyjnego jednego z gdańskich szpitali. – Ustalenia, którymi dysponujemy potwierdzają to, iż miał on problemy z zażywaniem środków odurzających – powiedziała prokurator Burdzińska.

Śledczy nie ujawniają szczegółów zbrodni. Nie wiadomo jakie były motywy działania 31-latka. Wcześniej odebrał córkę z przedszkola we Wrzeszczu. W parku w Brzeźnie brutalnie ją pobił.

Ciało dziewczynki znaleziono w tym samym miejscu, w którym w lutym natrafiono na zwłoki 17-letniej Agaty. Śledczy nie łączą jednak obu tych spraw.

ga/marz
{flv}23715{/flv}

Video: Policja

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj