Bohaterska nastolatka nagrodzona za uratowanie dziecka. „Zrobiłam to co trzeba”

Bohaterska nastolatka uhonorowana przez policję za uratowanie małego dziecka. W połowie marca dziewczyna znalazła na jezdni nieprzytomnego półtorarocznego chłopca. Okazało się, że wypadł z samochodu podczas wypadku. Aleksandra Drzastwa jechała obwodnicą do domu w podsłupskim Wieszynie. – Byłam przerażona – wspomina licealistka tamto wydarzenie. Nieprzytomne, półtoraroczne dziecko leżało na środku jezdni.

Wracałam obwodnicą od znajomych. W pewnej chwili zobaczyłam na środku jezdni leżące małe dziecko. Leżało na brzuchu, nieprzytomne i całe we krwi. Zatrzymałam się i nie wiedziałam na początku co robić, popłakałam się, ale pomyślałam za chwilę, że moja histeria nic nie pomoże i trzeba ratować tego malucha. Dziecko leżało dwadzieścia metrów od rozbitego samochodu. Dzwoniłam po pogotowie i sprawdzałem mu puls. Chłopczyk był nieprzytomny, ale żył. Po chwili z rozbitego auta nadbiegli jego rodzice, byli nie mniej przerażeni ode mnie. Przykryliśmy dziecko kocem – relacjonuje nastolatka.

Kiedy na miejsce przyjechało pogotowie, okazało się, że w rozbitym samochodzie jest jeszcze jedno dziecko, czteroletnie. – Było zakleszczone między fotelami. Byłam przerażona tą sytuacją, ale widziałam, że muszę działać. Tak naprawdę to nerwy puściły mi dopiero w domu i się popłakałam. Żal mi było tego rannego chłopca i jego rodziców. Teraz już wiem, że dziecko żyje i dochodzi do siebie. Bohaterka to wielkie słowo, po prostu zrobiłam co trzeba – powiedziała słupska licealistka.

Komendant policji w Słupsku Andrzej Szaniawski podkreślił, że taka postawa młodej osoby może być stawiana za wzór dla każdego. – Widząc zdarzenie drogowe, bez wahania zatrzymała swój samochód i dając sygnał o zaistniałym wypadku wstrzymała ruch innych pojazdów. To działanie z pewnością spowodowało, że nie doszło do większych rozmiarów tragedii. W trakcie jej interwencji wykazała się ogromnym opanowaniem i fachowością z zakresu pomocy przedmedycznej. Jak ustalili będący na miejscu wypadku policjanci, dziewczyna nie dopuściła, aby ktokolwiek z osób postronnych przed przyjazdem policji i karetek pogotowia ratunkowego zmienił ułożenie poszkodowanego dziecka leżącego na jezdni. Dzisiaj wiemy, że dzięki tej interwencji chłopiec żyje i dochodzi do zdrowia. W tym wypadku drogowym ucierpiało łącznie pięć osób, w tym dwójka małych dzieci – powiedział Komendant Miejski Policji w Słupsku.

Licealistka otrzymała podziękowania od policji oraz drobny upominek za bohaterską postawę – pióro. W poniedziałek zdaje maturę, ale bardzo ważny egzamin z życiowej postawy zdała już na szóstkę.

pw/iw
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj