164 tysiące złotych zadośćuczynienia za bezzasadny areszt dostanie były burmistrz Helu – tak orzekł Sąd Okręgowy w Gdańsku. Mirosław Wądołowski został prawomocnie uniewinniony od udziału w aferze korupcyjnej. W areszcie spędził 63 dni. Były samorządowiec żądał 100 tysięcy złotych. Sąd przyznał o 20 tysięcy mniej, biorąc pod uwagę długość zatrzymania oraz realia życia w areszcie. Dostanie natomiast odsetki w wysokości 71 tysięcy. Sąd przyznał mu także 13 tysięcy złotych rekompensaty za wynagrodzenie, którego nie wypłacono mu podczas ponad pobytu w areszcie. Mirosław Wądołowski domaga się także między innymi zwrotu kosztów za dojazdy na rozprawy. Tym zajmuje się sąd w Poznaniu.
Były burmistrz Helu Mirosław Wądołowski został zatrzymany w 2007 roku. Zarzucono mu, że za łapówkę miał dokonać zmian w planie zagospodarowania przestrzennego miasta. W tym samym czasie CBA zatrzymało Beatę Sawicką, ówczesną posłankę PO.
W 2012 roku sąd skazał Sawicką na trzy lata więzienia, a Wądołowskiego – na dwa lata w zawieszeniu. Oboje zaskarżyli wyroki. W 2013 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie ich uniewinnił. W uzasadnieniu wskazał między innymi, że państwo prawa wyklucza testowanie uczciwości obywateli. Kasację od tego wyroku wniosła prokuratura, Sąd Najwyższy ją odrzucił.