Swoją harcówkę zamierzają zbudować w… przeciwlotniczym schronie. Członkowie Hufca Gdańsk – Portowa próbują przywrócić życie do obiektu położonego przy ulicy Wyzwolenia w Nowym Porcie. Harcerze szukają nowego domu po tym, jak stracili harcówkę w jednej ze szkół. Schron znajduje się w piwnicy, ma powierzchnię 80 metrów kwadratowych i wciąż nie nadaje się do eksploatacji. Ale harcerze mają determinację i chęci, żeby już wkrótce zacząć prowadzić tam zajęcia.

„To ma być taki nasz wspólny schron, który będzie bazą dla wszystkich działań harcerskich w dzielnicy Nowy Port”, zapowiada harcmistrz Artur Lemański. Jak mówi, obiekt przekazano im w fatalnym stanie.

„Był nawet filtr powietrza, typowy dla schronów przeciwlotniczych, ale usunęli go pracownicy Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Widać też, że grasowali tu złomiarze, bo jedna z futryn była prawie że wyrwana”, dodaje Artur Lemański.

Na razie udało się przywrócić elektryczność do schronu. Harcerze docelowo chcą w przeciwlotniczym schronie otworzyć dwie sale do zajęć, mały magazyn oraz dwie toalety. Na to wszystko zbierają pieniądze od ludzi dobrej woli. Każdy, kto chce pomóc w budowaniu tej nietypowej harcówki może zgłaszać się bezpośrednio do harcmistrza Hufca Gdańsk-Portowa.