Jest już 400 tysięcy złotych na odbudowę dachu Bazyliki Mariackiej w Gdańsku

Proboszcz szykuje wniosek o dotację z Unii Europejskiej. Nie udało się bowiem uzyskać pieniędzy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzięki zaangażowaniu prywatnych osób, instytucji i artystów remont może się rozpocząć w przyszłym roku – mówi ksiądz Zbigniew Zieliński. Pieniądze unijne pozwolą na zwiększenie zakresu prac.

– Można składać wnioski o projekty warte 20 milionów złotych, przy czym dotacje ze strony UE, to maksymalnie 85 procent. Chcielibyśmy pozyskać pieniądze nie tylko na dach, ale także na konserwację pozostałej części korpusu elewacji Bazyliki. Niedawno odnowiono wieżę, trwają prace przy olbrzymich oknach oraz ruchomych zabytkach Bazyliki. Jeśli uzyskalibyśmy te środki, to skończylibyśmy prace przy architekturze kościoła. Jesteśmy po uzgodnieniach z konserwatorem wojewódzkim. W środę rozmawiałem z konserwatorem miejskim, bo chcemy zwrócić się także do Gdańska o pomoc. Przygotowaliśmy także cegiełki w pięknej szacie graficznej, które są rozprowadzane wśród wiernych oraz turystów.

Ksiądz Zieliński przyznaje, że musi być nie tylko duszpasterzem, ale także biznesmenem. – Nie lubię tego słowa, ale będąc administratorem, trzeba dużą część swojego czasu przeznaczyć na te prace. Kiedy słuchamy wiadomości czy jedziemy Pendolino, to jeden z pierwszych obrazów, jaki widzą turyści, to jest właśnie Bazylika Mariacka. Jest to jeden z głównych obiektów, który ma ich zachęcić do przyjazdu do Polski. To pokazuje, jak ważne zadanie przed nami.

Na remont dachu potrzeba 9 milionów złotych. To 9 tysięcy metrów kwadratowych. Konieczna jest wymiana poszycia dachu, osłabionych elementów konstrukcji i usunięcie korozji. Zostanie zrekonstruowana jedna z wieżyczek, której nie odbudowano po wojnie oraz wykusz transportowy. Prace mają potrwać dwa i pół roku.

ja/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj