Chcą dwóch torów. Protest przywitał premier w Słupsku

Swoją wizytę w Słupsku szefowa rządu Ewa Kopacz rozpoczęła od spotkania z kilkudziesięcioosobową grupą manifestantów. Domagali się drugiego toru na linii kolejowej – Słupsk-Gdynia. Protestujący spod dworca PKP przeszli przed budynek delegatury pomorskiego urzędu wojewódzkiego, gdzie przyjechała Ewa Kopacz. Żądali, aby premier spełniła obietnice Donalda Tuska z 2008 roku. – Nie chcemy jeździć do Trójmiasta trzy godziny. Nie chcemy być wykluczeni komunikacyjnie. Dwa tory do Słupska muszą być. Pani premier przyjechała z Warszawy do Sopotu Pendolino, ale do Słupska już samochodem, bo nie ma czasu na trzygodzinną podróż pociągiem przez 130 kilometrów, krzyczeli manifestanci.

M.in. o usprawnieniu komunikacji między Słupskiem i Trójmiastem szefowa rządu rozmawiała z prezydentem miasta – Robertem Biedroniem.

pw/dsz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj