– Stał się prawdziwy cud, mówią członkowie stowarzyszenia Stara Oliwa, opiekunowie Domu Zarazy, na którego remont po latach znalazły się pieniądze. Prezydent Gdańska przeznaczył na prace 800 000 złotych z budżetu miasta, wcześniej kolejne 400 000 złotych przeznaczono z budżetu obywatelskiego.
Dom Zarazy to kolebka kultury w Oliwie, od początku prowadzona przez ekscentryczną 80-latkę, Danutę Poczman, która zdradziła nam wstępny plan prac. – Po pierwsze izolacja przeciwwilgociowa – wszystko trzeba odkopać i odgrzybić. Po drugie – wymiana stolarki. No i pewna kosmetyka wnętrza, bo chcemy reaktywować pierwotny układ jednoprzestrzenny. Ale więcej nie powiem, bo to tajemnica!, podkreśla prezeska stowarzyszenia Stara Oliwa.
Dom Zarazy kiedyś był główną bramą klasztoru oliwskiego, ale w momencie, gdy został przekazany aktywistom, był w kompletnej ruinie. – Piętnaście lat temu nic nie wyglądało tu tak jak teraz. Pamiętam gruz i beczki ze smołą w miejscu, gdzie teraz mamy piękny ogród. Pieniądze od miasta dają nam szansę na dokończenie wspólnego dzieła. Bardzo jesteśmy za to wdzięczni władzom, podkreśla poetka Gabriela Szubstarska, członek stowarzyszenia Stara Oliwa.
Dom Zarazy powstał w XVI wieku. Mieści się przy ulicy Stary Rynek Oliwski 15. Jest jednym z najstarszych świeckich budynków w Gdańsku Oliwie. Od lat odbywają się tu koncerty, wystawy i spotkania z pisarzami. Częstym gościem domu jest między innymi Paweł Huelle.
fot. Radio Gdańsk/Maciej Bąk
mbak/mar