Łatwiej dla poruszających się na wózkach, rodziców z małymi dziećmi i niewidomych. Gdynia wyremontowała 27 zatoczek autobusowych, przystosowując je na potrzeby osób niepełnosprawnych.
Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie nowych, profilowanych krawężników, dzięki którym autobus może zaparkować tuż przy przystanku, nie pozostawiając dużej przerwy między chodnikiem. – Dotychczas te normalne krawężniki powodowały, że jeżeli kierowca chciał blisko do niego podjechać, to bardzo często najeżdżał na krawężnik, co groziło uszkodzeniem opony. A jedna autobusowa kosztuje 1000 złotych, za co płacić miał kierowca, który w konsekwencji po prostu bał się podjeżdżać zbyt blisko, powiedziała Beata Wachowiak-Zwara, pełnomocnik prezydenta Gdyni do spraw osób niepełnosprawnych.
Jak dodała urzędniczka, nie zapomniano też o osobach niewidomych i niedowidzących. – Zamontowaliśmy takie fakturowane ciągi w kontrastowych kolorach. Niedowidzący łatwo zobaczą różnice. Do tego są na nich zamontowane takie guzki, które wyczuje każdy, a oznaczają one, że do krawędzi przystanku jest już niedaleko. Poza tym gdzieniegdzie udało się wprowadzić specjalne prowadnice dla osób posługujących się laskami, poinformowała Wachowiak-Zwara.
Najwięcej wyremontowanych zatoczek jest przy ulicach Morskiej, Gryfa Pomorskiego, Unruga i Wielkopolskiej. Inwestycja kosztowała 2 miliony 700 000 złotych.
mbak/mmt