Coraz więcej psów w gdańskim schronisku. „Wiele zwierząt skrzywdzonych jest już na starcie”

Sezon urlopowy w pełni, tylko co zrobić z psem? Oddać do schroniska. Na nieszczęście dla zwierząt, z tego założenia wychodzi coraz więcej właścicieli czworonogów. Tylko w lipcu do gdańskiego schroniska Promyk trafiło ponad 40 psów. To rekordowa liczba.

– Był tak lipcowy weekend, kiedy trafiło do nas prawie 28 zwierząt. W takich momentach opadają nam ręce. Psy są zmęczone, wycieńczone. To dla nas bardzo trudna sytuacja, przyznaje Katarzyna Zalewska, inspektor do spraw zwierząt schroniska „Promyk” w Gdańsku.

Pracownicy schroniska winą za zaistniałą sytuację obarczają letnie rozluźnienie oraz niefrasobliwość właścicieli wyjeżdżających na urlop. Część z opiekunów nie jest w stanie dopilnować zwierząt, a te, gdy znajdują się w nowym otoczeniu, bywają niespokojne i uciekają.

– Właściciele psów nie zdają sobie sprawy, jak pies przyjmuje nowe miejsce, nowe zapachy. Zwierzę, które jest zsocjalizowane bardzo dobrze działa w miejscu stałego pobytu, jednak w miejscu nowym może czuć się zestresowane. Tak więc gdy przyjezdni w obcym mieście spuszczają psa ze smyczy, np. w okolicach plaży, muszą liczyć się z tym, że przestraszone zwierzęta mogą uciec, wyjaśnia Katarzyna Zalewska.

Jeszcze inni porzucają zwierzęta przed wyjazdem na wakacje, a ze schroniska robią hotel dla psów. To ewidentne przypadki tymczasowego porzucenia. Pracownicy Promyka znajdują zwierzę przywiązane do płotu lub do drzewa pod schroniskiem. Często zdarza się również, że psy porzucane są przy obwodnicy, bo stąd blisko jest do schroniska. 

– W te wakacje trafiło do nas około 30 szczeniąt. Najbardziej zabolało nas, gdy trafiło do nas 10 czterotygodniowych maluchów. W zasadzie już na starcie życia zostały skrzywdzone. To są sytuacje bardzo trudne emocjonalnie i dla nas, i dla osób, które się nimi opiekują, dodaje Katarzyna Zalewska.

Około 70 proc. czworonogów odbieranych jest przez właścicieli, gdy ci wrócą z urlopu. Pozostała część, porzucona na dobre, z reguły na szczęście dość szybko trafia do adopcji. W gdańskim schronisku Promyk przebywa w tej chwili około 250 psów.

ep/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj