Misja zakończona sukcesem. Komandosi ukończyli projekt „Triathlonem przez Polskę”

Po sześciu dniach triathlonu przez Polskę wbiegli na Rysy. Żołnierze z elitarnych jednostek specjalnych z Polski i USA ukończyli morderczy Ultratriathlon. W sobotę wystartowali z Helu do Gdyni przez Zatokę Gdańską. Pokonali 750 km do Zakopanego. W czwartek zdobyli najwyższy polski szczyt. Przedtem musieli przebiec 9 kilometrów do Morskiego Oka. Tymi sześciodniowymi zmaganiami komandosi oddali cześć zmarłemu w katastrofie smoleńskiej gen. broni Włodzimierzowi Potasińskiemu. Na najwyższy polski szczyt wspięło się dwóch Robertów, Andrzej, Piotr, Sebastian i Brad. To żołnierze jednostek specjalnych: FORMOZA, GROM, AGAT, NIL i Jednostki Wojskowej Komandosów oraz były operator legendarnej Navy SEALs. Szedł z nimi kierownik wyprawy st. chor. sztab. mar. Jacek Czajkowski, wiceprezes Stowarzyszenia Kulturalno-Rekreacyjno-Sportowego FORMOZA – głównego organizatora ultratriatlonu.

Brad Nagel, jedyny obcokrajowiec zaproszony do udziału w ultratriatlonie, dumny wracał ze wspinaczki z orłem zawieszonym na piersiach. Pokonał z nim wszystkie etapy kolarskie. Orła dostał od Polonii z Fundacji Kultury Tatrzańskiej w Chicago. – Cieszę się, że dałem radę. Spędziłem w Polsce piękny tydzień. Bardzo mi się tutaj podoba, mówił były żołnierz jednostki specjalnej Navy SEALs.

Prezes Stowarzyszenia Kulturalno-Rekreacyjno-Sportowego FORMOZA Dariusz Terlecki zapowiedział, że na tegorocznym ultratriatlonie nie zakończą się obchody ku czci generała Potasińskiego. – Co pięć lat będziemy organizowali kolejne edycje imprezy i zamierzamy zaprosić do udziału w nich przedstawicieli jednostek specjalnych z innych armii NATO. Zawiesimy poprzeczkę jeszcze wyżej, mówił w rozmowie z reporterką Radia Gdańsk.

ar/ga
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj