Fontanny, kurtyna wodna, a nawet ścienny zabytkowy kran z wodą do picia. Tak radzi sobie z upałami Elbląg. Kran na starym mieście uruchomiono w tym tygodniu po kilku latach przestoju, dlatego nie wszyscy zwracają na niego uwagę.
– Ludzie raczej przemywają sobie tylko kark i twarz. Mimo, że wisi napis informujący, że to woda zdatna do picia to rzadko kto ja pije, opowiada dziewczyna pracująca w pobliskiej kawiarnie. – Zimna woda sił nam doda, dodaje z uśmiechem turysta ze Śląska.
Największa w Elblągu fontanna jest aktualnie czyszczona. Natomiast kurtyna wodna „wędruje” w Elblągu między placami Jagiellończyka a Słowiańskim. Przy katedrze natomiast jest oblegana przez dzieci nowa fontanna. – Można tu znaleźć cień i dzieciaki mają radochę, przekonuje babcia 7-letniego Patryka.
mnowo/mar