W środę zrzeszeni w Radzie Interesariuszy mieszkańcy spotkali się z zarządem gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego. Podczas zebrania potwierdzono m.in., że problemom z uciążliwymi odorami zaradzi specjalna hala, która przesłoni plac dojrzewania kompostu.
Hala receptą na odory
– Obecnie odpady organiczne dojrzewają na wielkim placu pod gołym niebem. W tym miejscu ma powstać duża, hermetyczna hala. Proces dojrzewania poprowadzony zostanie zatem w zamknięciu i pod kontrolą, mówi Cyprian Maciejewski z Zakładu Utylizacyjnego.
Mieszkańcy przyznają, że wysypisko w Szadółkach jest coraz mniej uciążliwe. Chociaż bioelektrownia działa sprawnie, to kompostownia wciąż pozostawia wiele do życzenia. – Gdyby kompostownia od początku działała lepiej, można by mówić o pełnym sukcesie. W tej chwili mieszkańcy niektórych dzielnic, położonych na wschód czy na północ od ZUT, często narzekają na smród związany przede wszystkim z procesem kompostowania, mówi Jarosław Paczos ze Stowarzyszenia Sąsiadów Zakładu Utylizacyjnego.
Mieszkańcy południowych dzielnic Gdańska stowarzyszeni w Radzie Interesariuszy od półtora roku spotykają się z zarządem wysypiska śledząc prace na rzecz poprawienia stanu środowiska w tej części miasta.
W 2020 roku na terenie ZUT powstać ma także nowoczesna spalarnia. W tej sprawie została wydana już decyzja środowiskowa. Jednak zdaniem Jarosława Paczosa korzystniejszym rozwiązaniem byłoby, gdyby spalarnia wybudowana została z dala od miasta, np. na terenach portowych.
ep/mar