Zaginięcie Iwony Wieczorek. Krzysztof Rutkowski twierdzi, że znalazł „mężczyznę z ręcznikiem”

0rutkowski

To może być przełom w śledztwie w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Właściciel biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski twierdzi, że wie kim jest poszukiwany od pięciu lat „mężczyzna z ręcznikiem”. Widać go na monitoringu miejskim, gdy idzie za dziewczyną w Jelitkowie tuż przed jej zaginięciem. Mam jego zdjęcie. Mężczyzna ma około 50 lat, mieszka za granicą. Jesteśmy w trakcie ustaleń, czy Stefan R. może mieć związek ze zdarzeniami sprzed pięciu lat. Nawiązaliśmy z nim kontakt telefoniczny, próbując go zidentyfikować, ale odłożył słuchawkę. Wiemy, że jest aktywny na forach internetowych. Wypisuje różne rzeczy na temat zaginięcia Iwony. Uważam, że jest to bardzo ważna dla śledztwa osoba. Do tej pory, mimo ujawnienia rysopisu mężczyzny, nikt się nie zgłosił. Może informacje naszego biura i wskazanie konkretnego mężczyzny pomogą rozwikłać zagadkę, mówił Rutkowski.

Myślę, że zidentyfikowanie mężczyzny, to przełom w sprawie. Przez pięć lat chcieliśmy wiedzieć kto to jest, bo ten pan jest poszukiwany w charakterze świadka. Może widział, co się z Iwoną stało, dokąd poszła, czy ktoś ją zaczepiał, a może miał z nią kontakt. Nie chcę go oskarżać, bo to może być przypadkowy świadek, turysta. Ale być może ma ważne dla nas informacje, mówiła matka zaginionej Iwona Kinda.

Krzysztof Rutkowski na razie nie ujawnia podobizny poszukiwanego mężczyzny. Zdjęcie razem z danymi przekazał policji. – Jest kilka spraw, które rzucają nowe światło na tę sprawę, ale nie możemy o nich na razie mówić, mówiła Iwona Kinda Wieczorek, matka dziewczyny. Krzysztof Rutkowski ujawnił, że ma szczegółowe informacje dotyczące sprzeczki i zachowania znajomych Iwony. – Ta kwestia niewystarczająco została zbadana. Oni mogą skrywać jakąś tajemnicę. Rutkowski jest zdania, że Iwona albo została zamordowana albo padła ofiarą nieszczęśliwego wypadku. Jego biuro  ufundowało 200 tysięcy złotych nagrody dla osoby, która wskaże, gdzie znajduje się dziewczyna.

Iwona Wieczorek zaginęła z w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Miała 19 lat. Bawiła się w jednej z sopockich dyskotek. Po kłótni ze znajomymi, ruszyła pieszo bulwarem nadmorskim w kierunku Gdańska. Po raz ostatni uliczny monitoring zarejestrował ją w Jelitkowie o 4:12. Mimo że ponad dwa lata temu śledztwo formalnie zostało umorzone, to nadal nad sprawą pracuje kilkunastoosobowy zespół złożony z policjantów i prokuratorów.

Joanna Stankiewicz/as
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj