Złodziej, który na Podwalu Grodzkim w Gdańsku ukradł niebieskie BMW zgłosił się na policję. 20-latek przyszedł na komisariat, bo jak mówił „miał świadomość, że prędzej czy później i tak zostanie złapany”. Mężczyzna przyszedł na komendę w rodzinnym mieście – Inowrocławiu. Przyznał się, że to on ukradł BMW w centrum Gdańska. Teraz prawdopodobnie usłyszy zarzut kradzieży. 20-latek został już przetransportowany nad Motławę.
Do zuchwałej kradzieży doszło w ubiegłym tygodniu. Złodziej położył się na jezdni udając chorego. Gdy przy mężczyźnie zatrzymali się kierowcy, ten wstał i szybko wskoczył do jednego z samochodów. Policji nie udało się na razie odzyskać skradzionego BMW, ale jak zapewnili funkcjonariusze, to kwestia czasu.
20-latek jest mieszkańcem Inowrocławia, policja ustala czy był wcześniej karany. Niewykluczone, że policja będzie wnioskować o tymczasowe aresztowanie złodzieja.