Kampania wyborcza za pomocą graffiti. „To woda, a nie rozpuszczalnik”

– Prowadzę nowoczesną kampanię wyborczą, a nie zaśmiecam miasto, twierdzi Jerzy Borowczak, który zasłynął ostatnio kontrowersyjnym sposobem promowania się za pomocą graffiti malowanego na chodnikach w Gdańsku.

Poseł Platformy Obywatelskiej zaprezentował we wtorek farbę służącą do wykonywania kampanijnych materiałów i zapewnił, że jest szybko zmywalna, a graffiti to pomysł bardziej estetyczny niż papierowe plakaty.

Borowczak zaprosił dziennikarzy na demonstrację pod swoje biuro poselskie. Powiedział, że w pojemniku jest woda, a nie żaden rozpuszczalnik. – Umieszczam w niej zawartość mojego pojemnika na spray. I po maksymalnie dwóch opadach deszczu mojego profilu z podpisem: Borowczak już nie ma na chodniku. To wygląda o wiele lepiej niż plakaty, które po deszczu wiszą albo spływają – twierdzi opozycjonista ze Stoczni Gdańskiej. Jerzy Borowczak ubiega się o reelekcję z ramienia PO.

Maciej Bąk/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj