Afera sopocka dobiegła końca. Sąd w Sopocie uniewinnił Karnowskiego. I zaczęły się komentarze.
Sąd Rejonowy w Sopocie uniewinnił dziś Jacka Karnowskiego od wszystkich zarzutów korupcyjnych. Uznał jednak, że prezydent Sopotu złamał prawo, bo zataił podczas przetargu swoją bliską znajomość z Włodzimierzem Groblewskim. Ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu warunkowo umorzył postępowanie na rok. Prezydent Sopotu musi jednak zapłacić 5 tysięcy na cele społeczne.
ORŁOWSKI: NIKT MU NIE ZWRÓCI TYCH LAT
Zdaniem Pawła Orłowskiego, wiceministra infrastruktury i rozwoju, miażdżące wobec prokuratury uzasadnienie wyroku przez sąd zwróciło uwagę na to, że instytucje publiczne nie mogą być nigdy wykorzystywane do politycznej walki. Dodał też, że cała sprawa dużo kosztowała prezydenta Sopotu. Paweł Orłowski był w czasie wybuchu afery sopockiej zastępcą prezydenta Sopotu i doskonale pamięta, co działo się gdy Karnowski usłyszał zarzuty. – Przeżył siedem trudnych lat, ale dobrze się stało, że ostatecznie sprawa wyjaśniła się na jego korzyść. Zawsze byłem przekonany, że działa dobrze i że te zarzuty są bezpodstawne. Zasada, że sądy są nierychliwe, ale sprawiedliwe znowu się sprawdziła. Mimo tego, nikt nie zwróci Jackowi Karnowskiemu tych siedmiu lat. Choć nie dawał tego po sobie poznać i jest dobrym prezydentem, był to dla niego trudny czas, mówił w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
FUŁEK: SOPOT NA SPRAWIE NIE ZYSKAŁ
Z kolei szef klubu Kocham Sopot Wojciech Fułek, również były wiceprezydent Sopotu pracujący z Karnowskim w czasie wybuchu afery sopockiej zaznacza, że urzędnicy powinni wynieść naukę z przypadku prezydenta kurortu. – Wydaje mi się, że ta sytuacja na pewno nie przysłużyła się ani Jackowi Karnowskiemu ani miastu Sopot ani tym bardziej samorządowi dla uwiarygodnienia samego wizerunku samorządu jako jednostki.
NOWOSIELSKI: BRAWO KARNOWSKI, BRAWO SĄD
Głos w sprawie zabrał także adwokat Roman Nowosielski. Jego zdaniem, uniewinnienie Jacka Karnowskiego nie jest zaskoczeniem. Prawnik chwali decyzję sądu i krytykuje prokuraturę. – Brawo Karnowski, brawo sąd, brawo obrońcy. Na szczęście sąd miał dużo rozsądku i nie pozbawił wolności Jacka Karnowskiego. To całe postępowanie udowodniło, że prezydent Sopotu miał rację. Według mnie to całkowity wstyd i kompromitacja prokuratury. Nie zdarzyło mi się nigdy w życiu usłyszeć od sędziego na rozprawie, że prokurator świadomie łamał prawo. Dla mnie oznacza to konieczne dymisje w prokuraturze.