Nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania. „Gdańsk Biega ma swoją specyfikę” [ZDJĘCIA]

DSC 3149

Deszcz, mgła i wiatr nie zniechęciły biegaczy z Gdańska. Punktualnie o 12:00 z plaży przy molo w Gdańsku Brzeźnie ruszyła siódma edycja rodzinnej imprezy pod nazwą Gdańsk Biega. Chętnych nie zabrakło. Do zabawy włączyło się 3703 miłośników biegania. I tak jak co roku, nikt się nie ścigał. Bo tu nie liczy się wynik na mecie, ale wspólne i aktywne spędzenie czasu.

Gdańsk Biega to coroczna impreza biegowa dla amatorów i sportowców. Biec można na 3,3 lub 6 km. Trasa rozpoczyna się i kończy na plaży, prowadzi też przez alejki Parku Nadmorskiego. Biec może każdy, zapisy są bezpłatne. Na mecie odbywa się wręczenie nagród wśród osób, które w najciekawszy sposób odpowiedzą na pytanie konkursowe oraz ukończą bieg.

Wśród uczestników jest młodzież, osoby starsze, jak np. weteran gdańskich biegów 81-letni Stanisław Niwiński, rodziny, pary czy grupy przyjaciół. Każdy biega z innego powodu. Wszystkim przyświeca jednak jeden cel: czerpać radość i pozytywną energię ze sportu. Wśród uczestników oprócz gdańszczan i mieszkańców Trójmiasta były osoby m.in. z Warszawy, Łodzi, Białegostoku, Suwałk, Pelplina. Tradycyjnie nie zabrakło również zawodników gdańskich drużyn sportowych – rugbystek Lechii Gdańsk, siatkarzy LOTOSU Trefla Gdańsk czy reprezentacji Wikingów Gdańsk, drużyny futbolu amerykańskiego.

– Bierzemy udział po raz pierwszy. Będziemy biec 6 km i wcale nie przeszkadza nam pogoda. Wręcz przeciwnie, nie możemy się doczekać kiedy ruszymy, mówiły uczestniczki przed startem.

DSC 3208


NAJWAŻNIEJSZE TO SIĘ ROZGRZAĆ

Piętnaście minut przed startem rozpoczęła się wspólna rozgrzewka w rytmie zumby. Uśmiechy nie schodziły uczestnikom z twarzy. I choć nie było równo, a każdy tańczył w swoim tempie wszystkim udzielał się dobry nastrój.

– Lubię brać udział w takich imprezach nawet dla samej atmosfery. Biegam codziennie wieczorem, ze słuchawkami w uszach, oczyszczam wtedy umysł po całym dniu. Trochę nawet odcinam się od świata. Przychodząc tutaj, tworzę z innymi biegaczami jeden, wielki zespół i to jest wspaniałe. Biegnę z dziećmi, osobami starszymi, kobietami i mężczyznami. Wszyscy jesteśmy razem i w końcu zamiast narzekać, cieszymy się. To jest największy atut imprez biegowych, powiedział Piotr, uczestnik biegu.

DSC 3176
DSC 3180
DSC 3196
DSC 3206


SŁOWA OTUCHY

Przed rozpoczęciem biegu, uczestników wspierał Adam Korol, minister sportu i turystyki. Były wioślarz i mistrz olimpijski, a obecnie także biegacz przekonywał, że warto brać udział w tego typu imprezach i nie przejmować się niekorzystną aurą. – Już zauważyłem, że ten bieg ma swoją specyfikę. Zawsze trafiamy tutaj na świetną pogodę, dodał ze śmiechem. Po chwili rozpoczął odliczanie i dał znak biegaczom sygnał do startu.

DSC 3235
DSC 3241
DSC 3244


RUN FOR FUN

Gdańsk Biega tym różni się od innych imprez biegowych, że najważniejszy nie jest wynik. Celem nie jest rywalizacja, a wspólny bieg. Nie trzeba być pierwszym, nie ma pomiaru czasu, ani numerów startowych. Bardziej niż wynik liczy się przyjemność biegania w gronie przyjaciół i rodziny. Wszyscy są zwycięzcami po dotarciu do mety.

– Moją pasją do biegania chcę zarazić dzieci, tak jak kiedyś zarażono mnie. Bieganie pozwala się fajnie zmęczyć, odstresować i lepiej czuć. Polecam każdemu. A kto spróbuje, od razu się uzależni, mówiła uczestniczka biegu.

DSC 3201
DSC 3165
DSC 3142-001
DSC 3150-001
DSC 3160-001
DSC 3210

Kolejna edycja Gdańsk Biega już za rok.

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj