Na cmentarzu w Baninie odbył się powtórny pochówek admirała Andrzeja Karwety. W uroczystości wzięła udział rodzina, przyjaciele i dowództwo Marynarki Wojennej. Admirał zginął w katastrofie smoleńskiej. Uroczystości odbyły się w związku z procedurą identyfikacji szczątków admirała. Uroczystą mszę odprawił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
BRAKUJE JEDNEGO POMNIKA DLA WSZYSTKICH
Metropolita gdański zwrócił uwagę na brak jednego narodowego pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. – Pozwoliłoby to uniknąć otwierania grobów i narażania rodzin na ponowny ból, uzasadniał.
Sławoj Leszek Głódź podkreślał, że admirał Karweta pełnił służbę do końca. – Panie admirale. Jesteś tu by nam powiedzieć, jak trzeba pełnić służbę. Wzorowo i do końca. Chciałeś reprezentować Marynarkę Wojenną w Katyniu. Tam delegowała cię Rzeczypospolita. Pojechałeś i wykonałeś zadanie. Pokazałeś jak żyć i umierać, mówił.
fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas
DODATKOWY BÓL DLA RODZINY
W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy głos zabrał minister Maciej Łopiński, podsekretarz stanu w kancelarii prezydenta. – Ta uroczystość to dla rodziny dodatkowy ból, mówił.
Łopiński uważa, że ofiary katastrofy smoleńskiej powinny mieć jeden pomnik. – To wstyd dla polityków. Ja ze swej strony nie ustanę w staraniach, by taki pomnik stanął i w Gdańsku, i w Warszawie, dodał.
POWTÓRNY POGRZEB
Pierwszy pogrzeb admirała Andrzeja Karwety odbył się 26 kwietnia 2010 roku. Uroczystości pogrzebowe 5 lat temu odbyły się na ORP Błyskawica. W powtórnym pochówku admirała udział wzięła najbliższa rodzina, przyjaciele, dowództwo Marynarki Wojennej i Straży Granicznej oraz kompania reprezentacyjna Marynarki Wojennej.
Admirał Karweta został pochowany w Baninie, gdzie mieszkał z rodziną.
Anna Rębas/mar