Boli ósemka? Musisz wytrzymać do przyszłego roku. Albo zapłacić dentyście

Skończyły się kontrakty na usuwanie zębów mądrości. Pacjenci, którzy chcieli to zrobić w tym roku, nie mają na co liczyć, informuje Gazeta Wyborcza Trójmiasto.

Pacjenci w rozmowie z Gazetą narzekają na brak wolnych miejsc. – Wszędzie usłyszałem, że najbliższy wolny termin to początek przyszłego roku. Na nikim nie zrobiło wrażenia, że ząb mnie boli i moja stomatolog zaleciła jego usunięcie, mówi Marek. Kiedy zapytał, jak ma wytrzymać z bolącym zębem dwa miesiące, nie otrzymał odpowiedzi. – Raz usłyszałem, że mogę ząb usunąć prywatnie i wtedy wizyta będzie wyznaczona jeszcze w tym samym tygodniu, dodaje.

NFZ REFUNDUJE, ALE NIE W TYM ROKU

Warto dodać, że zabieg usunięcia ósemki jest refundowany przez NFZ. Wyjątkiem jest przypadek, w którym dentysta nie chce z jakiegoś powodu wykonać zabiegu. Wtedy pacjent może udać się do chirurga stomatologa, który nie będzie wymagał skierowania.

Dziennikarze sprawdzili, czy w Trójmieście można jeszcze pozbyć się zęba mądrości. – Proszę zgłosić się na początku stycznia, wtedy ruszą zapisy na rok przyszły, usłyszeli jednej z gdańskich przychodni. Kolejne proponują marzec, jedna z nich obiecuje konsultacje w listopadzie, ale zabieg najszybciej grudzień-styczeń.

LEKARZ DECYDUJE, KIEDY USUWAĆ

Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego oddziału NFZ tłumaczy, że pacjent zgłaszający się z bólem zęba powinien być przyjęty natychmiast. Nie oznacza to jednak natychmiastowego zabiegu. – Zwłaszcza, jeśli występuje stan zapalny, dodaje. To lekarz decyduje, kiedy zabieg ma być wykonany. Może być potrzebne na przykład wcześniejsze opanowanie stanu zapalnego odpowiednim leczeniem. Wtedy dopiero pacjent zostaje zapisany na planowy zabieg.

– W zakresie chirurgii stomatologicznej i periodontologii wykonywane są różne skomplikowane zabiegi chirurgiczne, nie tylko usunięcia ósemek, tłumaczy Szymański. W związku z tym kolejka oczekujących nie jest tworzona na konkretne zabiegi. Pacjenci zapisywani są w kolejności zgłoszenia się na zabieg planowy, który obejmuje także usunięcie ósemki.

NFZ ZA MAŁO PŁACI?

Lekarze skarżą się na to, że zabieg jest zbyt mało opłacalny i trwa od godziny aż do czterech. Stomatolodzy przyznają też, że nie są to opłacalne zabiegi. – Trwają długo, a NFZ płaci za nie mniej niż 200 zł. I nie ma różnicy, czy trwają godzinę czy cztery, wyjaśnia dentysta z Gdyni.

Szymański z pomorskiego NFZ uważa, że trudno odnieść się do tej opinii. – Warunki realizacji umów są znane przed złożeniem przez lekarzy ofert w konkursie. Oferenci sami składają propozycje finansowe, w oparciu o które chcieliby realizować umowę. Wydaje się logicznym osąd, że składane przez nich propozycje powinny być poprzedzone stosowną analizą kosztów, tłumaczy.

MOŻNA ZŁOŻYĆ SKARGĘ

Pacjent, który nie może czekać na zabieg ma możliwość zgłoszenia skargi, uświadamia w rozmowie z Gazetą Wyborczą Trójmiasto Mariusz Szymański. – Szyld z logo NFZ na drzwiach gabinetu zobowiązuje do wywiązywania się ze świadczeń objętych umową do końca okresu rozliczeniowego, a więc do końca roku, dodaje.

Cały artykuł przeczytasz >>> TUTAJ

Maria Anuszkiewicz/mat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj