Szkoła Podstawowa nr 44 przy ul. Sucharskiego na gdyńskim Obłużu ma być zamknięta z powodu niżu demograficznego. – Czujemy, że jesteśmy wprowadzani w błąd – mówią rodzice.
Według planów miasta szkoła ma być wygaszana. O jej przyszłość walczą rodzice uczniów podstawówki. Wspierają ich radni Prawa i Sprawiedliwości.
OPÓR RODZICÓW
– Nie zgadzamy się na to – mówią rodzice, którzy zebrali się pod placówką. – Jest dezinformacja, czujemy się wprowadzani w błąd – tłumaczą. Zaznaczają przy tym, że szkoła przoduje w testach szóstoklasistów. Według nich jest zbyt dobra, by ją likwidować.
Wiceprezydent zapewnił rodziców, że do grudnia 2016 roku nie zostaną podjęte żadne decyzje w kwestii przyszłości szkoły. To jednak nie daje im pewności. – Chcemy, by nasze dzieci uczyły się w tej szkole – apelują do władz.
Rodzice przy SP nr 44 w Gdyni.
WSPARCIE RADNYCH PiS
Wspiera ich w tym między innymi Patryk Felmeta, gdyński radny Prawa i Sprawiedliwości. – Likwidowanie szkół w północnych częściach miasta jest irracjonalne. Zwłaszcza, że w sąsiednich placówkach dzieci jest na tyle dużo, że zajęcia kończą dopiero o 17:00 – mówi.
Radni podkreślają, że zgadzają się co do potrzeby zmian, ale apelują o deklarację władz Gdyni w sprawie braku zwolnień dla nauczycieli i pracowników administracyjnych. Chcą także, by uczniowie otrzymali świadectwa szkoły, w której zaczęli naukę. Przy okazji radni wnoszą, by nie zlikwidowano XIII LO ze względu na szczególne dostosowanie placówki do potrzeb osób niepełnosprawnych. Wsparcie rodziców zadeklarował gdyński poseł PiS Marcin Horała.
Gdynia przejdzie rewolucję oświatową. Ma dotyczyć ona 18 szkół, w większości ponadgimnazjalnych. Placówki będą łączone, przenoszone w nowe miejsca lub częściowo wygaszane.
Sebastian Kwiatkowski/mili