Na decyzji skorzystają osoby, które segregują odpady. Ci, którzy do tej pory nie prowadzili selekcji, będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni. Dobre informacje dla mieszkańców dbających o ekologię w Gdyni. Radni miasta przyjęli uchwałę, zgodnie z którą segregujący odpady będą płacić mniejsze opłaty.
SZCZĘŚLIWI SEGREGUJĄCY
Obniżka dla najmniejszych mieszkań – do 45 metrów kwadratowych – wyniesie złotówkę, a dla większych dwa złote. W efekcie mieszkańcy najmniejszych lokali zamiast siedemnastu zapłacą szesnaście złotych. Opłata dla właścicieli lokali o powierzchni od 45 do 60 metrów kwadratowych spadnie z 28 do 26 złotych. W przypadku mieszkań do 80 metrów kwadratowych będzie to 30 złotych (dotychczas 32 złote). Właściciele domów i największych mieszkań – powyżej 80 metrów kwadratowych – będą płacić 37 złotych, podczas gdy dotychczas było to kwota o dwa złote większa.
MOBILIZACJA DO BYCIA „EKO”
Z podwyżką, i to znaczną, muszą za to liczyć się ci, którzy nie prowadzą selekcji śmieci. Każdą z powyższych, nowych kwot trzeba pomnożyć dwukrotnie. Dotychczas ten przelicznik wynosił 1,5. Skąd ta zmiana?
– Wiele osób, które nie segregują śmieci, mówiło nam, że nie robi tego, bo z wygody woli dopłacić kilka czy kilkanaście złotych zamiast prowadzić selekcję. Takie podejście nie jest korzystne dla miasta, dlatego uznaliśmy, że należy podwyższyć opłaty i tym samym zmobilizować do segregacji – mówi w rozmowie z reporterem radia Gdańsk Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
Dla przykładu, właściciel lokalu o powierzchni od 60 do 80 metrów kwadratowych, który nie segreguje śmieci płaci obecnie 48 złotych. Od 1 stycznia 2016 roku, gdy zaczną obowiązywać nowe przepisy, kwota ta skoczy do 60 złotych. Mieszkaniec lokalu o takiej samej powierzchni, który segreguje śmieci zapłaci 30 złotych.
Obecnie śmieci w Gdyni segreguje 90 procent mieszkańców.