Chłopcy z poprawczaka zabili strażnika. Rodzina chce 400 tys. odszkodowania. „To wina szefów placówki”

61-latek zginął od ciosu podopiecznego placówki. Zdaniem rodziny to efekt lekceważenia zasad bezpieczeństwa przez szefów schroniska.

Rodzina chce odszkodowania od schroniska, bo Ryszard B. stracił życie podczas służby. W lipcu 2012 roku w warsztatach, w których pracowali podopieczni Schroniska dla Nieletnich w Chojnicach, doszło do buntu i ucieczki czterech nastolatków.

KILKA OSÓB ZAATAKOWANYCH

Wcześniej zaatakowali oni wychowawcę oraz strażnika metalowymi przedmiotami. Późniejsze śledztwo wykazało, że nastolatkowie dokładnie przygotowali się do ucieczki. Na moment ataku wybrali dzień w którym służbę pełnił najstarszy ze strażników, właśnie 61-letni Ryszard B.

Uzbrojeni w metalowe sztaby nastolatkowie zaatakowali 16 lipca 2012 roku. Wychowawca z połamanymi żebrami zdołał uciec przed czwórką napastników. Ciężko ranny 61-letni strażnik zmarł od ciosów w głowę cztery dni później w szpitalu. Wszystkich uciekinierów zatrzymano niespełna dwa kilometry od schroniska.

NASTOLATKOWIE ODPOWIADALI JAK DOROŚLI

Podopieczni schroniska zostali skazani na kary od 15 do 5 lat więzienia za napaść i spowodowanie śmierci. Śmiertelny cios strażnikowi zadał Allessandro G. Sąd wymierzył mu najwyższą karę z grupy – 15 lat więzienia. Bartosz B. za ciężkie pobicie wychowawcy otrzymał wyrok 12 lat więzienia. Inicjator ucieczki i napadu 17-letni Dariusz K. został skazany na 10 lat więzienia. Najłagodniej sąd potraktował Tomasza J. skazując go na pięć lat więzienia. Nastolatkowie odpowiadali jak dorośli.

WYSOKIE ODSZKODOWANIE

Teraz rodzina 61-letniego Ryszarda B. żąda 400 tysięcy odszkodowania, bo mąż i ojciec zginął na służbie. Zdaniem bliskich, w Schronisku dla Nieletnich lekceważono zasady bezpieczeństwa, brak było właściwego nadzoru. Uważają również, że podopiecznych pilnowała zbyt mała liczba strażników. Zawieść miały nie tylko system łączności i bezpieczeństwa, ale i monitoring. Ucieczkę napastników z lipca 2012 roku przypadkiem zauważyła sprzątaczka.

Władze schroniska w Chojnicach odrzucają żądania rodziny. Jednak dopiero po ucieczce zaostrzono reguły bezpieczeństwa i procedury w placówce. W związku z wysokością roszczenia w sprawę zaangażowała się Prokuratoria Generalna reprezentująca interes Skarbu Państwa.

Sąd Okręgowy w Słupsku ma rozpatrzyć pozew 26 stycznia.

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj