Łódź, którą pokonano Amazonkę trafiła do Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Przekazał ją polski podróżnik Marcin Gienieczko. Spędził w niej prawie 100 dni i pokonał blisko 6 tys. kilometrów.
– To pamiątka morderczej, 94-dniowej wyprawy nazywającej się Energa Solo Amazon Expedition – mówił w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
ZACZĘŁO SIĘ OD BAŁTYKU
Lista osiągnięć Gienieczki jest spora. Część z nich ma za sobą też canoe. – Zaczęło się od Bałtyku i podróży z Bornholmu do Kołobrzegu. Potem zrealizowałem dopływ Amazonki, czyli Rio Napo, a następnie cały system rzeczny Amazonki od miejscowości San Francisco do Belem. Razem 5980 kilometrów pokonane dzięki temu canoe – mówi właściciel Ostatniego Mohikanina, bo takie imię nosi łódka.
WIOSŁA, BECZKI I SPRZĘT FILMOWY
Tegoroczna wyprawa Gienieczki trwała od 17 maja do 4 września 2015 roku. Do Narodowego Muzeum Morskiej Marcin Gienieczko przekazał też sprzęt, który przydał mu się w trakcie tegorocznej wyprawy. – To oczywiście wiosła, te które ocalały bo kilka złamało się po drodze. To też beczki, ale także teczka na sprzęt filmowy i fotograficzny oraz… moje buty – wylicza podróżnik.
Marcin Gienieczko rozstając się ze swoim canoe zapowiedział jednocześnie, że nie kończy z ekstremalnymi wyprawami. Jego kolejnym celem jest Antarktyda.
Maciej Bąk/mar