– Będąc dzieckiem napisałem wypracowanie, że chciałbym zostać dyrektorem zoo. Za wypracowanie dostałem dwóję – mówił podczas spotkania ze słuchaczami radia Gdańsk Michał Targowski, dyrektor zoo w Oliwie.
Michał Targowski był pierwszym gościem Dnia Otwartego Radia Gdańsk. Rozmawiał z nim Włodzimierz Raszkiewicz. Goście szybko wypełnili studio imienia Janusza Hajduna.
25 LAT PRACY W ZOO
Michał Targowski jest związany z oliwskim zoo od wielu lat. – Nigdy nie zmieniałem zakładu pracy. Można powiedzieć, że nic innego nie potrafię. W styczniu minie moje dwadzieścia pięć lat na stanowisku dyrektora ZOO. Jestem bardzo związany z tym miejscem, praca podobała mi się od pierwszego dnia.
PACHNĄCY SMRÓD
W rozmowie z Włodzimierzem Raszkiewiczem, dyrektor zoo ze śmiechem opowiadał o trudach pracy opiekuna zwierząt. – Inaczej pachnie pracownik, który wraca od słonia, a inaczej ten, który wraca od małpy. Ja mówię „pachnie”, ale to jest okropny smród – mówił.
ULUBIONE GDAŃSKIE LWY
Padło także pytanie od publiczności. O lwy, rzecz jasna… – Gdy młode zaczną dojrzewać, trzeba będzie się pozbyć samców. Ale będziemy się tym martwić dopiero w 2017 roku. Ostatecznie chcemy mieć około dziesięciu lwów. W trakcie lata nie do końca było te lwy widać. Nie chciały wychodzić na zewnątrz, bo samice opiekowały się młodymi – opowiadał Michał Targowski.