Otwarcie dyskontu planowane jest na 12 stycznia. Sierakowice były okrzyknięte jedną z nielicznych gmin w Polsce, w której nie było Biedronki. Jak informuje biuro prasowe Jeronimo Martins, przedsiębiorstwo, które jest właścicielem Biedronki, jeśli wymogi formalne zostaną spełnione, otwarcie sklepu planowane jest na 12 stycznia. Nadal trwają jednak przepychanki między gminą Sierakowice a powiatem kartuskim w sprawie decyzji na rozbudowę obiektu przeznaczonego na dyskont.
BIEDRONKA W MIEJSCU DAWNEGO SKLEPU SPOŻYWCZEGO
Władze Sierakowic starały się nie dopuścić do powstania sieciowych marketów. Przez lata przekonywały, że dyskonty tylko pogorszą sytuację właścicieli mniejszych sklepików.
– Nasza gmina stoi na dwóch filarach. Pierwszym jest handel, drugim jest rzemiosło. Rzemieślnicy zarobione pieniądze wydają w naszych sklepach, a sklepikarze właśnie u nich szukają pomocy, gdy potrzebują remontu. W ten sposób pieniądz zostaje u nas, nie jest drenowany. A tak dzieje, gdy mieszkańcy robią zakupy w dyskontach. Wtedy te pieniądze nie dość, że nie zostają w Sierakowicach, one nie zostają nawet w Polsce, mówił w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk wójt Sierakowic Tadeusz Kobiela.
Jak się okazuje, Biedronka jednak powstanie i to na parterze budynku, w którym do niedawna działał sklep spożywczy.
MIESZKAŃCY PODZIELENI
Mieszkańcy Sierakowic mimo wszystko cieszą się, że w ich gminie powstanie sklep sieci Biedronka. Podkreślają, że dzięki temu będą mogli robić tańsze zakupy. Z drugiej strony lokalni przedsiębiorcy boją się, że konkurencyjny dyskont tylko osłabi gminny handel.