Wystarczy większa ulewa, by skarpy zaczęły się usuwać, a woda zaczęła zalewać piwnice i podmywać fundamenty kamienic. Tak wygląda codzienność mieszkańców Biskupiej Górki w Gdańsku. O zabezpieczenie skarp mieszkańcy zabiegali od wielu lat. Teraz jest szansa na to, że w końcu osuwiska zostaną zabezpieczone.
– Rozmawiamy z mieszkańcami na temat zabezpieczenia skarp, bo jest to konieczne. Biskupia Górka ma zostać zrewitalizowana, jednak jeszcze przed tym musimy zabezpieczyć zbocza. Wszystko po to, by nie trzeba było robić tego potem, gdy dzielnica już zostanie odnowiona – wyjaśnia Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska.
OSUWISKA GROŻĄ ZAWALENIEM
Mieszkańcy nie kryją zadowolenia z planowanej inwestycji. – W tej chwili jest to naprawdę bardzo duży problem. Większość tych osuwisk grozi zawaleniem. Przy większym deszczu skarpy się osuwają, a ziemia osiada na budynkach i narusza ich fundamenty. Tym samym budynki są bardziej podatne na różnego rodzaju wstrząsy czy drgania. Wody gruntowe dostają się do kamienic, piwnice są zalewane, a w mieszkaniach pojawia się wilgoć. Umocnienie tych skarp jest więc niezbędne – wyjaśnia Dominika Ikonnikow, radna dzielnicy Śródmieście.
PIERWSZE PRACE W 2017 ROKU
Zabezpieczenie skarp będzie się odbywało etapami. Prace polegać będą m.in. na montażu konstrukcji oporowych i desek żelbetowych w górnych i dolnych częściach osuwisk. Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, która nadzoruje inwestycję, zapowiada również regulację struktur wodnych tak, by woda spływała betonowymi korytarzami.
Do zabezpieczenia wytypowano sześć skarp: przy ulicach Na Stoku, Biskupiej i Kaznodziejskiej. Pierwszy etap ma ruszyć w 2017 roku. Miasto zabezpiecza na ten cel konkretne środki.
KONSULTACJE Z MIESZKAŃCAMI
Jednocześnie cały czas prowadzone są konsultacje z mieszkańcami, m.in. na temat zakresu lokalizacji rewitalizacji Biskupiej Górki. Mieszkańcy ulic Rogaczewskiego i Górka, czyli Piaskowni apelują o włączenie do rewitalizacji. Do 4 marca mieszkańcy mogą zgłaszać uwagi i wypełniać ankiety dotyczące tej inwestycji.