Do brutalnego ataku doszło na przystanku przy Potokowej na gdańskim Niedźwiedniku. Przeszkadzała im głośna rozmowa przez telefon, więc pobili młodego mężczyznę. Na szczęście życiu 23-latka nie zagraża niebezpieczeństwo. Do brutalnego ataku doszło na przystanku przy Potokowej na gdańskim Niedźwiedniku.
POBILI I UCIEKLI AUTOBUSEM
18-latka najpierw zwróciła uwagę mężczyźnie, a gdy to nie pomogło próbowała wyrwać mu telefon. Gdy pokrzywdzony zaczął się bronić, zaatakowali go dwaj mężczyźni, którzy byli z nastolatką. Przewrócili go na ziemię, bili i kopali po całym ciele, a potem uciekli autobusem.
NIE PIERWSZY TAKI WYBRYK
Zaalarmowani policjanci wkrótce zatrzymali napastników. Mają od 16 do 18 lat. Dziewczyna usłyszała już zarzut usiłowania rozboju, była już wcześniej notowana za podobne przestępstwa. Grozi jej 12 lat więzienia. Dziś będzie się tłumaczyć prokuratorowi. 16-latek odpowie przed sądem rodzinnym. Zarzutów nie usłyszał jeszcze 18-latek.
Grzegorz Armatowski/mili