Rybacy oburzeni nowymi przepisami. „Liczymy na kompromis”

Będzie protest rybaków na Zatoce Gdańskiej. We wtorek przed południem na wodę wypłynie kilkadziesiąt oflagowanych kutrów. Ich właściciele walczą o swoje miejsca pracy i byt. Chodzi o przygotowywane rozporządzenie Ministerstwa Gospodarki Morskiej. To dokument o szczegółowych warunkach wykonywania rybołówstwa. Projekt, który rybacy dostali do konsultacji, praktycznie wyklucza z łowienia kutry o długości powyżej 12 metrów, w odległości 6 mil od brzegu i w bardzo umownie określonej Zatoce Gdańskiej. 

– Dla niektórych, szczególnie z Górek Wschodnich i Zachodnich to 3-4 godziny płynięcia poza zamkniętą strefę – mówią przedstawiciele Zrzeszenia Rybaków Morskich.

NIEŻYCIOWE PRZEPISY

Nowe przepisy to też potencjalny problem dla mniejszych rybaków łodziowych. W myśl nowych regulacji nie mogliby łowić łososia już od połowy września, do końca roku. Obowiązywałaby ich strefa 4 mil i większa średnica oczek w sieciach.

Rybacy przepisy nazywają nieżyciowymi. Jak mówią, chcą by ich zauważono. Jak dotąd protesty pomagały, liczą więc, że i tym razem kompromis da się wypracować. Czas na konsultacje jest do wtorku. 

BĘDĄ BLOKOWAĆ PORTY?

Mimo wszystko o 10.00 z Helu wpłynie do 50. oflagowanych kutrów, które przepłyną do Gdyni, a potem Gdańska. Jeśli to nie pomoże, rybacy nie wykluczają blokowania portów.

W akcji wezmą udział rybacy ze Zrzeszenie Rybaków Morskich – Organizacja Producentów, Organizacji Producentów Władysławowo i Pomorskiej Organizacji Producentów Arka.

Sebastian Kwiatkowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj