29 marca 1945 roku zniszczone miasto zostało zdobyte przez wojska sowieckie oraz wspomagające je oddziały polskie, a polska flaga ponownie załopotała nad miastem.
We wtorek uroczyście upamiętniono ten dzień. – Gdańsk w 1945 roku to były ruiny. Nie było tu też polskich flag. O 29 marca 1945 roku mówimy jako o powrocie Gdańska do Macierzy. Biało-Czerwona została wciągnięta na zniszczony Dwór Artusa, pomimo, że tutaj nadal trwały walki, słychać było strzały, a wielu straciło najbliższych i dobytek – mówił Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska.
SYMBOLICZNY MOMENT
Doszło wówczas do kolejnych zniszczeń, grabieży, gwałtów i mordów na dotychczasowej, w większości niemieckiej ludności miasta, dodał. – Gdańsk po raz kolejny został jednak włączony w granice kształtowanej na nowo Polski, a polska flaga już łopotała nad Gdańskiem. To symboliczny moment i ważna data dla Gdańska – podkreślał Oleszek.
Oficjalne uroczystości odbyły się na Długim Targu. Zgromadzeni obejrzeli m.in. złożenie meldunku i pokaz musztry Kompanii Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej z Komendy Portu Wojennego Gdynia. O oprawę muzyczną zadbała Orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej. – Dziękujmy tym wszystkim ludziom, którzy stanęli wtedy do pracy, którzy odbudowali miasto. Dziś powinniśmy się z tego cieszyć – mówił kombatant, major Edmund Popieliński.
Fot. Radio Gdańsk/Ewelina Potocka
NA RUINACH RODZIŁ SIĘ NOWY GDAŃSK
– Sięgając pamięcią do czasu, kiedy na powojennych ruinach rodził się nowy Gdańsk, wspominamy losy rdzennych mieszkańców, którzy nie uciekli lub nie zdążyli uciec przed zbliżającym się frontem oraz nowych – przesiedleńców ze Wschodu, którzy w Grodzie nad Motławą znaleźli swoją małą ojczyznę. To oni budowali nową tożsamość dzisiejszego Gdańska, wiążąc się z nim i ucząc dumy z jego bogatego i skomplikowanego dziedzictwa – dodał Bogdan Oleszek.
Przedstawiciele władz samorządowych, środowisk kombatanckich oraz konsulowie generalni i honorowi akredytowani w Gdańsku złożyli również wieńce na Cmentarzu Wojennym Żołnierzy Radzieckich oraz przed pomnikiem „Tym Co Za Polskość Gdańska”.
Ewelina Potocka/mar