Kampus Uniwersytetu Gdańskiego rośnie. Jest nowy budynek

To prawdziwe królestwo mikroskopów, probówek i palników, a pracuje się w nim między innymi nad ochroną roślin, wynajdowaniem lekarstw, a także klonowaniem DNA. Na Uniwersytecie Gdańskim otwarto nową siedzibę Instytutu Biotechnologii.

Budynek składa się z czterech pięter i podziemia, a studenci i naukowcy mają do swojej dyspozycji blisko 8000 metrów kwadratowych powierzchni – laboratoriów, sal seminaryjnych i wykładowych.

INTELIGENTNY BUDYNEK

Poprzednia siedziba instytutu znajdowała się w starym budynku na ulicy Kładki. – Jest to nowoczesny budynek, na który czekaliśmy. Zadbaliśmy o to, żeby był on obiektem inteligentnym, w pełni klimatyzowanym, z możliwością określania dokładnej temperatury w każdym jego zakątku.

W takiej branży badawczej jak nasza jest to bardzo ważne. Liczymy, że z taką siedzibą łatwiej uda nam się wprowadzić biotechnologię do polskiego biznesu – mówi dziekan Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii UG i GUMED Igor Konieczny.

ZAJĘCIA DLA STUDENTÓW

Studenci mieli okazję korzystać z budynku jeszcze przed oficjalnym otwarciem. – Większość laboratoriów otrzymała nowe wyposażenie, więc chociażby nam, magistrantom, pracuje się zupełnie inaczej niż do tej pory. Choć nie ukrywam, że dla mnie najważniejszym przyrządem pozostaje po prostu blat, zwykły prosty blat. Bez tego biotechnolog i tak nic nie zdziała – śmieje się Marta Matuszewska z II roku studiów magisterskich. “Zmienił się układ sal, wprowadzono system otwartej przestrzeni. Jednym się to podoba, innym mniej, ale na pewno wygląda to o wiele bardziej nowocześnie niż miejsce naszej pracy w dawnym budynku”, dodaje inny student Grzegorz Suwała.

NOWOCZESNE LABORATORIA

Jednym z najważniejszych miejsc z nowym instytucie jest laboratorium wysokozakaźne. – Można w nim pracować z patogenami, które stwarzają realne zagrożenie dla ludzkiego zdrowia, a co więcej – nie ma na nich lekarstw – mówi prodziekan do spraw nauki Michał Obuchowski.

Do tego pomieszczenia wstęp mają tylko specjalnie przeszkoleni pracownicy naukowi instytutu. “Pracuje się w specjalnych kombinezonach. Zanim się tam wejdzie przechodzi się przez drzwi gazoszczelne. W miejscu przebierania się jest jeden z trzech stopni podciśnienia. Specjalna procedura zasysania powietrza do środka sprawi, że nic szkodliwego z tego laboratorium się nie wydostanie”, opowiada profesor Obuchowski.

Budowa nowej siedziby Instytutu Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego trwała od 2014 roku i pochłonęła ponad 60 milionów złotych.

Maciej Bąk/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj