W bardzo ciężkim stanie jest mężczyzna, który w czwartek podpalił się przed jednym z centrów handlowych w Chojnicach. 29-latek walczy o życie w klinice oparzeń w Gryficach.
Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie i wstępnie ustaliła, że do tego zdarzenia nie przyczyniły się osoby trzecie. Mężczyzna ma poparzone 80 procent ciała.
ŚLEDZTWO TRWA
Jak ustaliła policja, 29-latek oblał się rozpuszczalnikiem do farb i podpalił. Zanim ugasili go świadkowie zajścia, mężczyzna płonął przez około dwie minuty. Gdy zabierał go śmigłowiec LPR był przytomny. Trafił na OIOM kliniki w Gryficach, w województwie zachodniopomorskim.
KŁOPOTY RODZINNE POWODEM DESPERACKIEGO CZYNU?
29-latek jest mieszkańcem Chojnic. Podpalił się przed supermarketem, w którym od dwóch lat pracuje jako ochroniarz. Jak powiedział prokurator rejonowy w Chojnicach Mirosław Orłowski, śledztwo ma ustalić dlaczego mężczyzna próbował targnąć się na swoje życie. Prawdopodobnie miał kłopoty rodzinne. Wstępnie przesłuchano już rodzinę mężczyzny i zabezpieczono monitoring supermarketu.
Do zdarzenia doszło w czwartek po południu przy Alei Bayeux na osiedlu Jana Pawła II w Chojnicach.
Grzegorz Armatowski/mat